Twój e-mail
Treść wiadomości
wyślij
wyślij
Formularz został wysłany - dziękujemy.
Proszę wypełnić wszystkie wymagane pola!

KONTAKT:     

aga.wielewska@gmail.com

 

05 kwietnia 2025

ZAKOŃCZENIE STYPENDIUM THE ELIZABETH GREENSHIELDS FOUNDATION.

Zbliżam się do końca pracy w ramach stypendium The Elizabeth Greenshields Foundation, w ramach którego powstał cykl malarski "Ulesienie". Był to niezwykle intensywny rok i twórczy czas, pełen inspirujących obserwacji, wyzwań malarskich i refleksji nad relacją człowieka z naturą.

 

 

POCZĄTEK, INSPIRACJE.

Praca nad tym cyklem rozpoczęła się od chęci zmiany perspektywy – po latach malowania miejskich pejzaży zapragnęłam zanurzyć się w organicznej, nieuporządkowanej strukturze natury. Szczególnie zafascynował mnie las: jego rytm, światło przenikające przez liście, pulsujące życie ukryte w gęstwinie drzew. Malując, starałam się uchwycić nie tylko samą strukturę lasu, ale także jego atmosferę – światło przebijające przez gałęzie, rytm drzew i mglistą głębię przestrzeni.

 

Wreszcie - wyprowadzka na wieś nie mogła mnie pozostawić obojętną na pejzaż. Każdy spacer rzucał wyzwanie, każdy spacer domagał się podjęcia nowych tematów. Inspiracje poniekąd przychodziły więc same, a wręcz: wciskały się nieustępliwie w moją podświadomość. Jakby krzyczały “namaluj mnie!”. Był to więc trochę czas napięć: jak zawsze oczy nie przestają pracować, twórcza część mnie wchłania nieustannie. I codzienne spacery z psami, choć często miały być tylko momentami wytchnienia, stawały się też momentami zbierania nowych temtów.

 

Tworzenie tego cyklu na pewno stało się dla mnie rodzajem shinrin-yoku – japońskiej praktyki „kąpieli leśnych”, polegającej na świadomym zanurzaniu się w lesie i chłonięciu jego atmosfery wszystkimi zmysłami. Shinrin-yoku, szeroko badane w kontekście psychologii i medycyny, obniża poziom stresu, redukuje ciśnienie krwi i zwiększa zdolność koncentracji. Moje obrazy są więc także zapisem tego doświadczenia – próbą oddania leśnego rytmu, wchłaniania jego energii i harmonii.

 

Pierwszy zaczątek do tego cyklu powstał w 2022 roku, kiedy na wystawie “Okna” w Galerii Tlen w Warszawie zaprezentowałam pojedynczy, nowy w formie wyrazu, obraz “Ulesienie” (dziś z konieczności “Ulesienie I”). Ten obraz był przebłyskiem cyklu, jego zapowiedzią, zaznaczeniem nowego myślenia. Obraz z uważnością wychwycił i kupił mój stały kolekcjoner.

 

Tymczasem do tego tematu wróciłam dopiero teraz - w roku 2024 i 2025. Grant The Elizabeth Greenshields Foundation, wypłacony w dolarach, zapewnił mi finansową stabilność na cały rok i pozwolił mi skupić się na rozwijaniu potencjału leśnego tematu. I tak jeden obraz rozwinął się w cały cykl.

 

"Ulesienie I", 110 x 150 cm, olej na płótnie, 2022.

 

 

TYTUŁ.

Tytułowy neologizm “Ulesienie” odwołuje się do dwóch słów: “uniesienie” i “las”. W cyklu skupiłam się właśnie na tych dwóch aspektach: pejzaż lasu staje się tematem pozwalającym na doświadczenie duchowe (uniesienie). Tytuł jest poetycki, tworzy aurę tajemniczości i pewnej baśniowości/magiczności. Jednocześnie - być może - powstałe obrazy mają w sobie nutę niepokoju. Być może to czerń głębokiego cienia lub surowy rysunek gałęzi sprawia, że obrazy są nieco dwuznaczne.

 

 

TEMATYKA.

W ramach cyklu powstało dwanaście obrazów, w tym wielkoformatowe "Ulesienie II".

 

Wiele obrazów z tego cyklu pokazuje las widziany przez pryzmat okiennych ram, które od dawna są dla mnie istotnym elementem kompozycyjnym. Ich czerń poprzez kontrast podkreśla światło wewnątrz lasu, wydobywa detale liści i gałęzi. 

 

Szczególną inspiracją stała się dla mnie buczyna – młode buki, które w zimie zachowują suche, rdzawo-pomarańczowe liście, rozświetlające się w promieniach słońca. To zjawisko uchwyciłam w obrazach "Buczyna I" i "Buczyna II".

 

"Buczyna I", 105 x 150 cm, olej na płótnie, 2024.

 

 

Nie zabrakło też bardziej kameralnych prac – powstały dwa niewielkie obrazy: Liść klonu i Noski klonowe, w których skupiłam się na detalach, fakturze i mikrotkance. Wreszcie dwa studia paproci: “Tajemnice Paproci” przedstawiają jedne z najstarszych roślin na Ziemi, pełne symboliki, od wieków obecne w kulturze ludowej.

 

Obrazem, który mocno nawiązuje do pierwotnego, pierwszego “Ulesienia” jest “Wyłanianie się” - pojawia się tu podobna kompozycja i dynamika obrazu.

 

 

FORMA.

Malowanie gąszczu gałęzi, plątaniny linii chyba trochę wychodzi poza moje poczucie estetyki. To jest jak horror vacui. Ja jednak nieustannie dążę do amor vacui lub chociażby do uporządkowania i zrytmizowania elementów. Wydaje mi się, że nawet las porządkuję. Drzewa w dużym obrazie “Ulesienie II” ustawiam w rzędach. Substytutem pustki stają się duże połacie czerni - jak np. w pracy “Wyłanianie się”. Wyciszona ciemność równoważy dynamiczny, wielokierunkowy rysunek gałęzi. Wreszcie ukochałam sobie kompozycję centralną, np. “Buczyna I” - wyraźna dominanta kompozycyjna na środku obrazu kotwiczy środek ciężkości, tym samym uspokaja i wycisza całość pracy.

 

Więc z jednej strony ten cykl stał się poszukiwaniem lekkości, miękkości, organiczności w kształtach, ale z drugiej strony jest nadal wyrazem mojej wrażliwości: nieustannie dążącej do harmonii

 

Wreszcie: zamykanie niektórych kompozycji w ramach okiennych to potrzeba zbudowania przytulności. Wykadrowania pejzażu i zaprezentowania go w sposób intymny, czuły, bliski - a nie wszechogarniający, bez rozległości jaką często oferuje nam doświadczenie krajobrazu. Bez patosu, bez wzniosłości. 

 

Niewątpliwie te kompozycje mają w sobie cytat japońskich ogrodów zen, żeby przypomnieć chociażby Adachi Museum of Art, gdzie okna w salach wystawienniczych wychodzą na ogród i tworzą właśnie okna - obrazy. Niewątpliwie te ogrody,  ze swoją precyzją i równowagą między elementami, były dla mnie szczególną inspiracją. Ich celowe, kontrolowane niedopowiedzenie, asymetria i relacja pustki do formy stanowiły punkt odniesienia dla mojej pracy.

 

Szczególnym dla mnie obrazem jest “Światło na granicy świata” - symboliczny w tytule, bardzo minimalistyczny w wyrazie. Rama okienna, zielone pole, niebo. Kilka refleksów na szybie i to ciepłe światło na granicy horyzontu. To obraz, który chce się odważyć na prostotę.

 

 

"Światło na granicy świata", 130 x 150 cm, olej na płótnie, 2025.

 

 

PODSUMOWANIE I PRZYSZŁE PLANY.

Ten rok był dla mnie wyjątkowy i niezwykle owocny artystycznie. Praca nad cyklem “Ulesienie” pozwoliła mi na poszukiwania równowagi między porządkiem a swobodą organicznych form. Jestem wdzięczna The Elizabeth Greenshields Foundation za możliwość poświęcenia tego czasu głównie malarstwu. Cieszę się, że mogłam w pełni oddać się temu projektowi i zapewniam też, że już powstają kolejne lasy!

 

W końcu: każdy nowy cykl to jest pewne ryzyko. Ryzyko sprawdzania, gdzie kończą się moje umiejętności, moja kreatywność, moje przyzwyczajenia. Niewątpliwie jednak to przekraczanie granic jest mi potrzebne - aby się rozwijać, ale też żeby wracać potem ze zdwojoną siłą do poprzednich tematów. 

 

Bo w trakcie samego tworzenia “Ulesienia” wracałam również do starych cykli - malowałam pojedyncze obrazy miejskie i przy nich odpoczywałam. Bo znam dobrze proces ich tworzenia. Potrzebuję tych powrotów, żeby zrelaksować oczy, żeby się uziemić w tym, co bardziej pewne. I te obrazy też zapewne stopniowo będę publikować!

 

 

 

 

...

Agnieszka Wielewska wish to thanks The Elizabeth Greenshields Foundation  for its finansial support.💚

Zakończenie stypendium.
The Elizabeth
Greenshields Foundation.
  1. pl
  2. en

AGNIESZKA WIELEWSKA